Odżywianie: 10 Najpopularniejszych błędów żywieniowych

błędy żywieniowe-fast food

Odżywianie: 10 Najpopularniejszych błędów żywieniowych

Aktywność fizyczna, BMI, zbilansowane posiłki… bardzo dużo mówi się o zdrowym stylu życia. Nasza świadomość w tej kwestii rośnie, ale wciąż jeszcze wiele zostało do zrobienia! Oto 10 najpopularniejszych błędów żywieniowych, które popełniamy… czasem nawet o tym nie wiedząc.

1. Zbyt wiele mięsa w diecie…

Tradycyjny polski obiad? Oczywiście kotlet schabowy, koniecznie w towarzystwie ziemniaków i surówki, żeby było zdrowo. A w tygodniu kurczak smażony, wołowina, kanapki z szynką… Nie da się ukryć, mięsa jemy bardzo dużo! I choć takie dobrej jakości dostarcza mnóstwa składników odżywczych, warto urozmaicać sobie dietę i wprowadzać do niej inne pokarmy. Zwłaszcza, że według dietetyków około 1/3 przyjmowanego białka powinna pochodzić ze źródeł roślinnych, a pozostała część – z mięsa czy ryb.

2. … a za mało warzyw!

Z warzywami wciąż mamy ogromny problem. Choć wiele z nich to prawdziwe superfoods, dostarczające wszystkiego, czego na potrzeba, często o nich zapominamy. Błąd! Warzywa są świetne nie tylko jako dodatek do dań głównych, ale również same w sobie, jako zdrowa i sycąca przekąska. Warto zadbać o właściwe wyposażenie lodówki, szczególnie w sezonie, gdy roślin jest dużo i nie kosztują wiele.

3. Zapominanie o nawodnieniu

Niby wszyscy wiemy, że ciało człowieka w znacznej części składa się z wody i że powinniśmy wypijać minimum dwa litry wody dziennie, ale gdy przyjdzie co do czego, bardzo łatwo nam o tym zapomnieć. A przecież właściwe nawodnienie organizmu to klucz do bycia zdrowym… i pięknym, bo odpowiednia ilość płynów wpływa korzystnie na cerę, włosy i paznokcie. Warto tez pamiętać, ze mitem jest popularne przekonanie, jakby każdy człowiek potrzebował dokładnie dwóch litrów wody. W rzeczywistości jest to kwestia bardzo indywidualna. Jeśli więc szukasz odpowiedzi na pytanie, ile pić wody dziennie, koniecznie weź pod uwagę swój tryb życia, rodzaj aktywności fizycznej, a także wiek i płeć.

4. Zapotrzebowanie kaloryczne? A co to?

Jemy z dwóch powodów – by dostarczyć sobie składników odżywczych oraz żeby uzupełnić energię. Ale czy wiemy, ile tak naprawdę powinniśmy jeść? Okazuje się, że nie! BMR, czyli codzienne zapotrzebowanie kaloryczne, to wciąż dla nas tajemnica. Aby odżywiać się racjonalnie, trzeba zastanowić się, ile pożywienia tak naprawdę potrzebujemy, a więc określić swoje zapotrzebowanie energetyczne i właśnie je zaspokajać. A co jeść, żeby schudnąć? To proste – wystarczy wywołać tak zwany ujemny bilans energetyczny, czyli przyjmować nieco mniej pokarmów, niż potrzebujemy. Uwaga – nie oznacza to oczywiście głodówki!

5. Zajadanie problemów

Kto z nas tego nie zna! Na co dzień skrupulatnie liczymy kalorie w diecie, uważając, by ani o jeden plasterek pomidora nie przekroczyć restrykcyjnych limitów, ale kiedy humor się psuje, marzymy tylko o wieczorze na kanapie z tabliczką czekolady w ręku… Zajadanie problemów to bardzo poważny problem, który rujnuje sylwetkę i wszelkie zdrowe nawyki. Co więcej, kilogramy, które przybędą podczas nierozważnego poprawiania sobie nastroju tylko go pogorszą. Kiedy masz chandrę, nie sięgaj więc po ulubione słodkości, ale rusz na trening, albo spędź czas z bliskimi.

6. Za słodko, za słono

A jeśli już o podjadaniu mowa… nic tak nie kusi, jak ulubione słodycze! Współczesny świat ma ogromny problem z cukrem, który przyswajamy nie tylko w czekoladzie, ale również w wielu innych pokarmach. Choć więc jedno ciastko to pozornie niewiele, weź pod uwagę, że to nie pierwsza porcja cukru, którą pochłaniasz… Równie wielki kłopot mamy jednak z solą, która otacza nas ze wszystkich stron. A według norm WHO możemy przyjmować jej tylko 5 gramów na dobę! Co gorsza, słone przekąski często są nie tylko kaloryczne, ale w dodatku powodują zatrzymywanie wody w organizmie. Unikaj ich!

7. Nieregularne posiłki

Wszyscy słyszeliśmy o zegarze biologicznym, ale komu chciałoby się tego pilnować? No właśnie… Jemy więc, kiedy tylko poczujemy głód, albo kiedy mamy czas – raz wzorcowo, co trzy godziny, a innym razem zapominamy o posiłkach na całe popołudnie, by potem na noc najeść się za wszystkie czasy. Efekt? Dodatkowe kilogramy, problemy żołądkowe i wahania nastrojów. Nie dopuszczaj do tego! Twój organizm bardzo lubi stabilizację i łatwo przyzwyczaja się cykliczności, więc pozwól mu poczuć spokój, wynikający z regularnego dostarczania energii i składników odżywczych.

8. Śniadanie? Dam radę bez!

Żyjemy w biegu i czujemy to każdego dnia. Gdy budzik zadzwoni, a my z trudem zwlekamy się z łóżka i mamy naprawdę mało czasu na wybranie się do pracy. Co wtedy robimy? Najczęściej rezygnujemy ze śniadania uznając, że najwyżej później je nadrobimy. Błąd! Dla organizmu jest to duży problem, bo po nocy ma ogromne braki w składnikach i energii. Nie dopuszczaj, by Twoje ciało działało na oparach – śniadanie nie bez powodu nazywa się najważniejszym posiłkiem dnia.

9. Byle szybciej

Pośpiech dotyka nas nie tylko przy śniadaniu, ale też w innych momentach dnia. Rosnący w siłę trend na slow life uczy nas jednak, żeby czerpać radość z chwili i przestać się wreszcie spieszyć – i jest to nauka, którą warto wykorzystać w kuchni. Powolne spożywanie posiłków ma wiele korzyści, a jedną z nich jest to, że… będziemy jeść mniej. Wielkość porcji jest nierozerwalnie związana z tym, w jakim tempie jemy, bo im wolnej przeżuwamy, tym szybciej do naszego mózgu dotrze informacja, że mamy już dosyć. A to oczywiście oznacza mniej przyjmowanych kalorii!

10. Nierozważne zakupy

Ogromny błąd żywieniowy popełniamy… już w sklepie. Wybierając byle jakie produkty dostarczamy sobie byle jakiej ilości składników, albo nawet nie dostarczamy ich wcale. To, co korzystne dla naszego zdrowia zastępuje się chemicznymi wypełniaczami i całą tablicą Mendelejewa. Nie rób sobie tego! Podczas zakupów poświęć chwilę na przeczytanie etykiety i zamiast brać cokolwiek, postaw na jakość. Zaplanuj też z wyprzedzeniem, co chcesz kupić – uwzględnij nie tylko obiady czy lunche do pracy, ale również śniadania i przekąski, które uratują Cię w chwili nagłego ataku głodu.

You May Have Missed